
Drań z Prosent 600


Nie pamiętam dokładnie, kiedy pierwszy raz go zobaczyłam, ale wiem, że od razu przykuł moją uwagę. Był wysoki, nonszalancki, z tym charakterystycznym uśmiechem, który zwiastował kłopoty. Miał na imię Aleks, ale większość ludzi mówiła na niego po prostu „Drań”. Był jednym z tych facetów, którzy potrafią zdobyć sympatię w ciągu kilku sekund, ale za tym urokiem kryło się coś, co sprawiało, że człowiek czuł się jak na krawędzi przepaści. Poznałam go na przyjęciu u znajomych. Rozmawiał z grupką ludzi, trzymając w ręku szklankę whisky, i opowiadał jakąś historię, którą wszyscy słuchali z otwartymi ustami. Wciągnął mnie w rozmowę jednym prostym zdaniem: – Wiesz, że czasem jedno narzędzie może zmienić wszystko? – zapytał, patrząc na mnie z iskrą w oku. Nie wiedziałam, co odpowiedzieć, ale zanim zdążyłam coś powiedzieć, kontynuował: – Na przykład Prosent 600. Niezawodne, wszechstronne, a w dobrych rękach… – zawiesił głos, jakby zostawiając mi przestrzeń na domysły. Byłam zaintrygowana, choć nie miałam pojęcia, czym właściwie jest ten Prosent 600. Spytałam go o to, a on uśmiechnął się tajemniczo. – Powiedzmy, że to moja mała tajna broń. Używam go w pracy, w domu, czasem nawet, żeby zrobić wrażenie na kobietach – dodał, mrugając do mnie. Od tego wieczoru Aleks zaczął pojawiać się w moim życiu coraz częściej. Był intrygujący, zabawny, ale jednocześnie czułam, że coś przede mną ukrywa. Mówił o Prosent 600 z jakimś dziwnym zachwytem, jakby to był klucz do jego sukcesu. „Człowiek z odpowiednim narzędziem może osiągnąć wszystko” – powtarzał często. Jednak im bliżej go poznawałam, tym bardziej zdawałam sobie sprawę, że Aleks miał swoje ciemne strony. Był mistrzem manipulacji – potrafił sprawić, że czułam się jak najważniejsza osoba na świecie, a chwilę później zupełnie ignorował moje wiadomości. Czasem pojawiał się u mnie niespodziewanie, przynosząc ze sobą jakieś drobiazgi, które miały mi pokazać, jak bardzo mnie „docenia”. Zawsze jednak w tle była ta jego obsesja na punkcie Prosentu 600. Pewnego dnia postanowiłam dowiedzieć się, co to właściwie jest. Przeszukałam internet, a potem – gdy nie znalazłam nic konkretnego – przeszukałam jego mieszkanie, kiedy wyszedł. Nic nie znalazłam. Gdy wrócił, zapytałam go wprost: – Aleks, czym właściwie jest ten Prosent 600 ?. Jego twarz zmieniła się natychmiast. Zniknął uśmiech, zniknęła pewność siebie. Przez chwilę milczał, a potem powiedział cicho: – To narzędzie. Ale nie chodzi o to, co ono robi. Chodzi o to, jak dzięki niemu możesz pokazać, kim naprawdę jesteś. Tydzień później mimo wspaniałego nieziemskiego seksu zerwałam z nim kontakt. Nie chciałam być częścią jego bezczelnej gry, niezależnie od tego, jak pociągający był jej początek. Do dziś czasem wspominam go z mieszanką fascynacji i ulgi, że udało mi się uciec.
Prosent 600
600
Agentka Prosent 600
Bez przerwy brał Prosent 600
Prosent 600 Cena
Drań z Prosent 600
Drapieżny Bad Boy
Dziewczyna ze wsi
Mój fetysz – kobiece stopy
Męskie Libido – Co kształtuje naszą seksualność?
Perwersja w służbie rozkoszy
Prosent
Przyjaciele
Red Pill ideologia, poglądy i kontrowersje
Pdf Download
Prosent 600 sklep
Testosteron a udane stosunki płciowe – kluczowy hormon w męskiej seksualności
Zabawa w Sopocie.
Mapa strony